o moim poranku
uwielbiam dekoracje
w strumieniu ptaków
nie płosząc błękitu
otwieram niebo
twarze obłoków
przytulają poranne słońce
namalowany samolot
wydaje pierwszy dźwięk
o poranku
odwracam się od snów
nocą poczęte wiersze
zawijam w pieluchy
na skraju łóżka
foldery gwiazd
i kartki
bielą podzielone
Komentarze (6)
Poranek w ten sposób potrafi ująć tylko poeta. Widzi
to, czego inni nigdy nie dostrzegą.
Pozdrawiam.
Marek
Witam...ładny uroczy wiersz...pozdrawiam.
Przepiękne!
I te wiersze w pieluchach intrygujace...
Pozdrawiam serdecznie :)
Dogadałam się jakoś z moją weną i na szczęście
przestała mnie nawiedzać w nocy, żebym mogła się
wyspać :)) pozdrawiam z uśmiechem :))
Miło rozpocząć dzień czytając tak uroczy wiersz.
Udanego i miłego dnia z pogodą ducha:)
Wiersze w pieluchach uśmiechnęły!
Pozdrawiam :)