Mój bół moje natchnienie
Ból nie jest doznaniem
Którego pożądam;
Ból nie jest też;
Tym czego wyglądam;
Ból przychodzi,
skąd nikt go nie wygląda,
i patrzy tak jakby miał się skończyć mój
świat
a gdy tak patrzy
wwiercając źrenicę
w ten punkt, który pożegnać już muszę
choć nie chcę, choć pragnę namiętnie
to muszę wzrok podnieść
i myślą mą ciężką
ogarnąć to co ogarnąć się zdaje
nigdy nie dało
a jednak boli a brnę w tę głębię
nie po to by cierpieć
lecz po to by walczyć
zapomnieć wykrzyczeć to wszystko
co kiedyś było tak ważne.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.