Mój kraj
Czasami to mi się wydaje,
Że Polska nie jest moim krajem.
Bo ja się tu nie urodziłem,
I w innym lepszym świecie żyłem.
Nawet nabieram już pewności,
A piszę to w oparach złości.
Ktoś mnie podrzucił, jako dziecię,
Nie w takim ja wzrastałem świecie.
Kiedyś, gdy rano świt mnie budził,
To wciąż widziałem miłych ludzi.
A oni wcale nic nie chcieli,
Byli poważni, i weseli.
Kiedyś, gdy szedłem spać zmęczony,
Czułem, że jestem już spełniony.
I że nic więcej mi nie trzeba,
Prócz chwili szczęścia, ziemi, nieba.
Cóż się to stało z marzeniami,
Pokrył je kurz skropiony łzami.
Czy mi się jeszcze tak wydaje,
Że Polska nie jest moim krajem…
Komentarze (11)
trafne spostrzeżenie Milyeny
To nie kraj to ludzie sprawiają ,że jest tak a nie
inaczej.Pozdrawiam
A kraj nasz, wbrew woli wielu
jego mieszkańców, zmierza
wytrwale do Ciemnogrodu.
Pozdrawiam:}
A, gdzie się urodziłeś? Może na kresach?
Bardzo smutny wiersz,
acz ładnie napisany.
" Tu jest moje miejsce,
tu jest mój dom!"
Miłego dnia Grand.
Pozdrawiam:))
...rodzic, ktory odrzuca swoje dziecko zasługuje na
potepienie...ja nie potepiam, ale z polskiego kocham
tylko slowo i krajowrazy, a to za malo nawet do
wegetacji Stefi;))
A ja kocham mój kraj.
To nie peel został podrzucony ino władze ;)
Pozdrawiam :)
oj pozmieniało się i to bardzo...smutne, ale to nadal
jest moja Ojczyzna, ktorą kocham:)
Ależ jest ! Jak możesz wypisywać takie rzeczy?!
A w kraju tym - nie ułuda,
panoszy się fałsz i obłuda!
Miłego dnia, mimo wszystko.