Mój nałog... Ty
Już chyba mówiłem Ci o tym
Że działasz na mnie jak narkotyk
Wiesz Słonko... dodać muszę jeszcze
Że w Twej obecności przechodzą po mnie
dreszcze
Twoja obeconość jak kokaina...
Z którą dopiero się bawić zaczyna...
Uzależniłaś mnie nie tylko fizyczynie
Te uzależnienie jest głównie psychiczne
Bo tylko Ciebie wszak kochać muszę
To Ty zabrałaś me ciało i duszę...
Indianeczko kocham Cie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.