Mój rycerz
Stoję naga swą prawdą
Ty w żelaznej zbroi fałszu.
Czuję jego martwy chłód
Na żywej skórze.
Oczy pełne duszy
Trafiają w pustą kratę przyłbicy.
Przyjazną dłoń
Miażdżą wrogie kleszcze rękawic.
Ciepłe słowa
Spływają po zimnej tarczy milczenia.
W otwarte serce
Mierzy ostry miecz samotności.
Ja tylko chciałam
Abyś był moim rycerzem.
autor
Ynna
Dodano: 2004-08-30 15:08:34
Ten wiersz przeczytano 543 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.