Mój słodki chłopiec
Jego włosy - długie, rzadkie, brudne
Jego oczy - przymrużone, smutne, podkrążone
Jego usta - pełne, namiętne, lekko
uchylone
Jego poliki - delikatne, różane, trochę
podrażnione
Jego słowa...muskają niewinnie moje uszy,
bo nie słyszę nic prócz jego hipsterskiego
krzyku - o wolność, o prawdę, o rozkosz, o
uczucia, o obecność, o piękno, o prawdę, o
mocny haj, by odlecieć aż do źródła
Kosmicznej Energii, o psychodeliczny jazz,
o ludzki skowyt rozbrzmiewający jak
kościelne dzwony, o sztukę szczerą, bez
złudzeń, o egzystencję "spokojną, mądrą,
moralną" i o śmierć.
Komentarze (4)
Ładny obrazek.
Muskanie niewinne, a brzmi jak wołanie o pomoc...
Pozdrawiam
Ładnie go przedstawiłeś. Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
Ciekawy,tylko nie wiem co to znaczy hipsterski
krzyk?...
Pozdrawiam.
Miłego wieczoru życzę:)
Ciekawy portrecik. Miłego wieczoru.