mój wiatr gitarzysta
z przymrużeniem oka i ciepłym uśmiechem:)
co tam znowu wietrzny adoratorze
naciskasz aż w trzewiach trzeszczy
mamy jesień a ty jak wiosną
tylko byś brzdąkał i brzdąkał
twoje słoneczko już dawno zaszło
i chce spać pod kłębiastą chmurką
nie napieraj i nie stukaj - głowa mi pęka
oj kiedyś - jasne że pamiętam
byłeś niezłym gitarzystą
jak zagrałeś - drżały struny
i jak twister potrafiłeś unieść
pod siódme i dziesiąte niebo
a dzisiaj z twoją zadyszką - kochanie
wlatujesz w ciemny komin
wzniecając kilka wątłych iskier
z mokrego polana - więcej dymu niż ognia
nie dąsaj się skarbie - obiecuję
w piątek razem przewietrzymy pierzyny
a potem pięknie zagrasz
naszą ulubioną 'bosanowę do poduszki'
a teraz przytul się mój zefirku
zdradzę ci sekret
uwielbiam cię takim jakim jesteś
i od dawna nie przepadam
za stylem hard rock/owym
Komentarze (81)
Arek:))) ja nie wiem jak to wyglada u poetow, ale
wierze Ci na slowo:))) usciski:)
Dziadku Norbercie, dziekuje tekst jest jedna wielka
metafora... i tak o przemijaniu i zmianach jakie w
nas... najwazniejsze umiec sie z tym pogodzic i szukac
radosci w drobiazgach. Dziekuje za ciekawy komentarz.
Moc serdecznosci.
wiatr to szczególnie wdzięczny temat dla poetów.
:):):)
Te pierzyny latem to chyba przenośnia ? A tak poważnie
bardzo fajny, radosny, pełen ciepła wiersz o
przemijaniu... Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam...
mariat:))))) dziekuje, z e w tak literacko wskazalas
na literowke, juz biegam poprawiac:) dziekuje:) moc
serdecznosci.
a dzisiaj z twoją zdyszką - kochanie
---------------------------------
no tak, nie dziwię się, struny pękają, litery
uciekają, czasy się zmieniają...
a z dyszką można skoczyć na pifffko
Klarysa mnie ubiegła
:)
Shizumo, Kasiu, grunt to wiatr w zaglach:))) moc
serdecznosci:)
Ja często nabieram wiatru w żagle,
aby nie poczuły się martwe.
anno:)))) super komenatrz... no bo my juz tak mamy ze
szpilki na bambosze zmieniamy:))) moc serdecznosci:)
Klarysko ech... kocham te piosenke, wlasnie z niej
troche do tytulu ukradlam:)))dziekuje:)
to tak trochę o przemijaniu, i przystosowywaniu się do
następującej rzeczywistości. Ja też już nie przepadam
za dawnym stylem (szczególnie za szpileczkani...)
Klarsyko, dziekuje za dobre slowo... tak cieplutko w
sercu i na zewnatrz... po wczorajszych ulewach wyszlo
slonce. Zaraz otworze link, dziekuje i moc usciskow i
buziaki:)
https://www.youtube.com/watch?v=Fz-66NvXMgA
;-)
Dziękuję za ten wiersz, jakbyś o mnie pisała.
Cieplutko i radośnie dzisiaj u Ciebie.
Wspomnieniowo.
Pozdrawiam równie ciepło:-)