Mój zielony zeszyt
patrz chwila ......
Kartki zapisane,pożółkłe ze starości.
Ile w nim smutku i ile radości.
Ile zapisanych z mego życia
chwil.........
otwieram na oślep i wiem ,że to byl maj,
oszalałam z miłości do Niego......matura
i mój pierwszy egzamin.
A Ty stałeś pod szkołą z bukiecikiem
stokrotek.
Póżniej wyjechałeś i skończył się maj.
Otwieram na innej stronie i oczy zamykam
,
widzę siebie w sukience rudego koloru.
Włosy upięte w koński ogon,
a Ty stałeś w drzwiach z różą czerwoną
i butelką szampana......mowiłeś do mnie
kochana.
dalej na kartkach same chwile radosne
miałam Ciebie,lato pachnące miętą i
sianem
i Ty byłeś ze mną kochany.
Snuliśmy plany na przyszłość ,
Lecz Ty mi przyniosłeś konwalie i kartę
zieloną.
Pocałunki i pożegnanie......miałam jechać
do Ciebie,
lecz zapomnialeś.
Twe spojrzenie zostało w oczach mojej
córeńki
no i miłość inna od tamtej........chyba
jedyna.
Znów w zeszycie zjawiła sie wiosna
tak jak wtedy .......był maj i zjawiłeś sie
Ty
byłeś dla mnie jedyny i mówileś maleńka
jesteś moim spełnieniem.......
Ale znow pozostało wspomnienie zapisane w
zielonym zeszycie.
i będę znikać.......
Komentarze (1)
...każdy ma taki zeszyt.....w swoim sercu często tam
zaglądamy....ciekawa forma...i treść...