Moja...
Iguś tak jak obiecałem:) Pozdrowienia z Brackiej dla Ciebie:) Tak po Krakowsku hehe
Moja miłość mieszka we mnie
jak gorący chleb.
Jak doskonałe wino spijane z Twoich
warg.
I jest.
Zasypia gdzieś głęboko,
gdzie życie ma trochę inny sens,
gdzie śmierć jest tylko śmiercią
i
nie oznacza wcale końca.
Budzi się tam, w innym wymiarze
bez słów.
Szuka wspólnego rytmu ciał
by ożyć jeszcze raz.
Płomień,
Ogień,
Woda
i Deszcz.
Jak jedno ciało w obłąkańczym tańcu
kochania.
Moja miłość mieszka we mnie
strzeżona przez boginie moich słów...
I jest.
Komentarze (28)
Gorący, świeży chleb jest pyszny, lecz niezdrowy:) nie
chciałabym to przełożyć na gorącą miłość, bo taka jest
zdrowa i bardzo smakuje.
Pozdrawiam:)
jest moja ..mieszka we mnie jest w snach w marzeniach
...to jest piękne :-)
pozdrawiam
Dobrze, że jest i mieszka w Tobie! Pozdrawiam:))
KrzysztofK. Czy Twoja strona internetowa jest aktywna?
Odebrałam, jakby miłość była w marzeniach sennych.Tam
w innym wymiarze spełniała się.
No tak tych którzy odeszli kochamy bez końca.... tu
tam i wszędzie....
Nie będę się rozpisywać. Po prostu niezły kawał
poetyckiej roboty.
Czytam, czytam, chcę rozgryźć, ale jakoś mi nie
idzie...trudne zadanie (a może czytelniczka
słaba).Jakos mi groteskowo brzmi ta miłośc tkwiąca jak
gorący chleb (nieraz staje na żołądku). Także
/strzeżona przez boginie moich słów/ jakioś
pretensjonalnie mi brzmi. Ale prawda taka, że nie mogę
od wiersza się oderwać. Jakbyś ciutek przybliżył, to
bym mogła spać w nocy, bo inaczej wciąż będę się
zastanawiać:) Pozdrawiam, z nagrodą poczekam :)
Piękny przekaz wewnętrznej miłości...miłego dnia:)
piękny wiersz miło się go czyta ;))
Słowo ma moc sprawczą - więc ta miłość "jest".
Serdeczności.
Bardzo ładnie o wiecznej miłości. Miłego dnia.
Jak widać można i bez rymów pięknie...czasem
zazdroszczę.
Pozdrawiam:)