Moja anatomia
Mam oczy - duże, zielone
lecz w nikogo niewpatrzone.
Mam usta - pełne, czerwone
lecz kogo całować nie miały.
Mam uszy, a do nich przypięte delikatne
kolczyki,
lecz i one czułych słów nie słyszały.
Mam ręce gotowe do przytulania
lecz nie ma chętnego.
Mam nogi chętne do biegu
lecz nikt na mnie nie czeka.
I tak tworzę człowieka.
Który czeka i czeka.
Aż go ktoś pokocha
i pocieszy, gdy szlocha.
I tak czekać będę do końca.
Aż do ostatnich dni słońca...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.