Moja bajka
Jaki obraz malują
spadające liście i śnieg?
Jakiego miejsca potrzeba,
żeby ożywić sen?
Kąt za zakrętem rzeki
na kilka chwil prywatnego raju
I będą tam chyba domki
z horrorów, uliczka z bajki
z drzwiami na końcu do miejsca,
którego nie mogłaś oglądać
Obserwowałaś z daleka
wygłodniałymi oczami
Potem odważyłaś się wejść
skrzypiącymi schodami
do ciepłego światła
„Cuda olśniły me oczy”
Może się i potrzaskały,
ale wiesz jak wyglądają
Nie zapomnisz widoku
nad schodami, za ścianą
Cień tamtego wrażenia,
echo śmiechu na zawsze
rozbrzmiewające i jakoś
z tamtą melodią związane
Oni czekają jak dusze,
żeby przywrócić im ciało
Zastygli w bezruchu, bezczasie
na iskrę życia, tak mało
mieli czasu
Chcę wrócić
do tamtej nieświadomości
jesteśmy razem celebrując
moment naszej młodości
Komentarze (5)
Ładnie to ujęłaś. Piękne wspomnienia:) Miło było
przeczytać:) Pozdrawiam:)
Pięknie wspominasz.Pozdrawiam:)
Dziękuję i pozdrawiam :)
Piękne są twoje wspomnienia. pozdrawiam.
Piękny powrót do przeszłości +)