moja gwiazdeczka cz. 2
jesteś tam
wysoko...
a jakby cię nie ma
wyciągam dłoń
chcę dotknąć
przytulić
nie mogę
oddalasz się
zaczyna świtać
zastawiam sieć
wrócisz z księżycem
zaplątana w bukiet
pocałunków
znowu będziesz świecić
rozbłyśniesz milionem
westchnień
czy kochasz mnie
przykryty liściem
liściem z drzewa Oxytree
schowany w marzeniach
czekam
może kiedyś
może dziś
a może już
słońce dla nas świeci
promykami dłonie splata
a usta... zbyt gorące
by o nich pisać
powiedz coś
powiedz cokolwiek
a wyjdę z cienia
będziesz światełkiem
dla moich łez
a gdy kogut zapieje
pod kołderką dnia
schowani w liściu
pokochamy się
moja gwiazdeczko
iskierko nadziei
kocham cię
Komentarze (47)
Superancko.
coraz ciekawiej....
Pozdrawiam :):)
Zauważyłam...
ewaes
Tylko nie ruszaj mojego liscia, jestem nagi:)
To niech ich nie otwierają! :) :)
ewaes
Pandemia:)))
PUBy zamkniete, to gdzie mam dusze schlsdzac
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/klejnot-506006
Może to ten :)
Z wszystkich najpiękniejszy :) i Bez ściemy
romantyczny! Bez satyrycznej kołderki :)
Co to się z tobą porobiło Tomaszu jak mnie tu nie
było?? Man być zazdrosna :)
Ooo... Tomaszu.
:D
Wspaniale,bo miłość jest najważniejsza,pozdrawiam
wakacyjnie :)
Maciek
Klaniam sie:)
Klaudia
Ty lepiej powiedz gdzie sa twoje nowe wiersze,
stesknilem sie za Twoim szalikowcami:)))
No no no Tomasz ależ Ty jesteś romantyczny :) cudna
liryka, aż chce się czytać :)
Pozdrawiam serdecznie :)
waldi1
A ja ciebie nie:))
Wiersze o gwiazdach zawsze mi się podobały:) Takie
nieziemskie:)
Pozdrawiam:)*
Bardzo romantycznie, pięknie, z wielkim podobaniem
czytam, pozdrawiam serdecznie.