Moja inspiracja
W inspiracji tkwi dusza jedna,
w samotności czeka na następną
minute, która płynie w oceanie żaru.
Lekki podmuch, wzruszenie kwiatów,
co płaczą pyłkiem złocistym
i widzę twarz jej między liśćmi,
dwa piętra niżej.
Włosy kręcone, spięte gumką,
uśmiech na twarzy brązowej od słońca
i tylko zęby i białka oczu,
w swym niezmienionym, naturalnym
kolorze,
mówią głośno, mówią do mnie:
uśmiechnij się, bo byłam, jestem
i nie daj mi odejść.
autor
Alexander_Supertramp
Dodano: 2009-08-22 12:53:01
Ten wiersz przeczytano 561 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
ladnie...te wzruszenie kwaitow i jej prosba, cos mi to
przypomina...podoba mi sie...takie letnie szeptanie...