Moja jesienna
Bo spotkaliśmy się jesiennie. Ostrość traw tłumiąc pierwszą.
Byłaś mi jesienna -
nie smutna.
Wielolistnie kolorowa.
Włosy w leśnych czerniach,
kasztanowych.
Moja.
Pięknie nietypowa.
Szkliste perły -
krople rosy w pajęczynie.
Cichy szelest liści spadłych -
Twoje stopy.
Jeszcze ciepło, więc są bose
i mchem chłodne.
Ostre trawy.
Chodź na ręce, to przeniosę.
autor
Galeon35
Dodano: 2016-02-29 10:02:47
Ten wiersz przeczytano 2396 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (32)
pani Ewo@! Dawno pani nie zaglądała do mnie. Tak mi
miło.
Dziękuję za miłe słowa.
Mam nadzieję, że będzie pani zaglądać częściej.
Pozdrawiam
Pięknie malowane słowem tkliwe, ciepłe uczucie.
Urzekasz, miły Galeonie swoją niezwykłą poezją.