Moja miłość otuliła samotne...
Słodko śpiąc,
utraciłam jedno z uczuć...
Wiatr ukradł miłość do Ciebie,
chciał porwać ją ku gwiazdom,
by otulić je w zimną noc.
One promienieją ciepłem...
Teraz gdy widzę Ciebie
nie czuję nic...
Twój oddech jest zwyczajnym powietrzem,
bez mocy i uroku.
Uśmiech jest jak jesienny deszcz,
którego tak nienawidzę!
Twoje spojrzenie zaś burzą,
której się boję...
A Ty cały - nienawiścią,
bez której nie mogę żyć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.