Moja poduszka
Poduszka słona
od łez
Kołysze mnie do snu
Od kiedy Cie
nie ma to ona jest
dla mnie wszystkim...
Na niej mogę polegać
Czeka wiernie na
łóżku ,aż wrócę z pracy
i słucha,słucha,słucha
a potem milczy
i czeka kiedy się
do niej przytulę
i wyleję w nią tony łez...
To ona nauczyła mnie
cierpliwości i stoickiego
spokoju...
Więc czekam cierpliwie na kogoś
kto ją zastąpi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.