moja poezjo
dla niej... co była, zbłądziła i jest... lecz czy będzie? to wie tylko ona...
tyś poezją moją
zakrapiana czerwonym winem
przy blasku lampki nocnej
zza papierosowego dymu
wyłania się twoja sylwetka
kobieto
o pięknej nagości
twe ciało młode
kuszące
twe nieskazitelne piękno
niewinność buzi dziewczynki
namiętność dojrzałej kobiety
to coś co masz właśnie w sobie
co skrywasz uparcie przede mną
tę prawdę
tę jedną
to właśnie pragnie zdobyć
każdy w tej okolicy
i nic
że kiedyś odejdziesz
gdy miłość zmieni swój adres
wspomnienia zostaną ze mną
że byłaś
tak blisko...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.