Moja samotność
Niesamowita, głęboka pustka,
Patrząc w lustro,
Widze szare odbicie obcej twarzy
- mojej twarzy...
Codzienność, taka sama jak ja,
smutna, zmęczona życiem
- niechciana...
Jak nikomu niepotrzebna
Zmięta kartka papieru,
Wyżucona do kosza lub na ulicę,
Gdzie każdy ma ją za nic...
A kochają jedynie leżące obok,
bardziej zmięte,
Istnienia ludzkie...
Wszystkim tym, których życie przesycone jest bólem... Ci którzy upadli, są podporą dla upadających...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.