Moja tęsknota
Słowami zaplotę Twoje warkocze
Wypowiem niewypowiedziane tęsknoty
Namaluję wszystkie barwy rozkoszy
Wykrzyczę zastygłe ze strachu słowa
A potem kropla po kropli
Łzami obmyję każdą zadaną ranę
Utulę nieutuloną rozpacz której byłem
winien
Ucałuję ślady twoich stóp
I stanę się pyłem co idzie w ślad za
Tobą
Zapachem który rozpościerasz
Dniem i nocą tak bliską i tak daleką
Zapłakaną chusteczką do nosa
By nie uronić żadnej z łez której byłem
powodem
By być tak blisko jak oddech jak sen
Co umiera wraz ze świtem
Abyś zawsze była tuż obok a tak strasznie
daleko
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.