Moje drugie ja
Zamykam w szufladzie me troski.
Zamykam w szufladzie me smutki.
Powoli...
Powoli uciekam do wódki.
Do flaszki mojej miłości.
I do mej namiętności.
Do mojej czasowej nieobecności.
Powoli wyglądam jak ryba...
Ryba bez ości.
Cała w zmartwieniach.
I cała w nałogu.
Gotowym do porodu.
By począć swe dziecko.
Dziecko - nieszczęście.
Które zasypia wraz z mamą.
Które czuje się bezpiecznie.
Śpi sobie słodko.
Śpi głęboko.
W ciszy mojego serca.
Serca pełnego miłości.
Miłości - nieszczęścia.
Miłości niechcianej.
Miłości niekochanej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.