Fontanna
Jest mi smutno...
Nie wiem, co począć...
W fontannie rozpaczy zaczynam topić
się...
W morzu łez pływać nie umiem ...
W swej pokojowej pustyni usycham z
tęsknoty...
Nie wiem, czy coś do mnie czujesz..
Czy złudne są moje nadzieje.
Na to, że pokochasz mnie.
Że odmienisz życie me.
Że odczarujesz mój zaklęty los.
Że odmienisz tę noc,
Pełną snów o Twym istnieniu,
Bo wtedy czuję się jak w więzieniu.
Więzienie to me serce,
Nabite jak w butelce.
Zatkane korkiem miłości
I strumieniem złości.
Że mogłam pozwolić miłości
Że powiedziałam niech tu zagości.
A teraz tonę w rozpaczy.
I liczę, że nikt nie zobaczy.
Nie ujrzy mego cierpienia.
Bez Twego ze mną istnienia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.