Moje istnienie
Upuściłam krzyk
prosto w przepaść
Zamknęłam łzy
w twardej skale
Skaziłam krew
nienawiścią
Sumienie umknęło
w ciemność
Ciągle szukam
swojej esencji
Bez skutku
zaklinam suche źrenice
moja nadzieja
bez skrzydeł
I jabłko bez robaka
Zabiłam pustką
moje istnienie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.