Moje łzy
Twa koszula mokra była od łez,
tak długo płakałam tego wieczoru
wtulona w Twe ciało.
Ani przez chwilę nie wstydziłam się tych
łez,
były takie niewinne, bezbarwnego koloru,
takie szczęśliwe.
Deszcz padał, nie mieliśmy parasola,
mimo to, szczęśliwi patrzyliśmy w swe
oczy,
bez słów.
Mokre ulice, samochody, ludzie,
mokre drzewa i kwiaty,
i Twa koszula od moich łez... mokra.
autor
Anusiek
Dodano: 2004-12-05 13:01:23
Ten wiersz przeczytano 394 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.