MOJE NASZYJNIKI II
Jest ich wiele
Ten duży okrągły w białości
z czarnymi kulami
Jak głębia oczu, które odkryły
ulotność życia
i nagłość choroby
dany w przyjaźni i ku pamięci
I ten bursztynowy od Mamy
dany z miłości ciepły jak dom rodzinny
I ten krwiście czerwony ukochany
od dzieci z Pompei
I ten wielki srebrem nalany
który nosić mogą
tylko czarownice
Komentarze (13)
Biżuteria dodaje urody ale piękno nosimy w sobie...
Ładny wiersz, pozdrawiam :)
Ladny, cieply wiersz :)
Pozdrawiam :)
Wrócę tutaj, ale dzisiaj już idę spać.Skomentuje w
czasie.Dobranoc.
Po przeczytaniu wiersza, wróciłam, aby przeczytać coś
o Tobie, ale nic...widzę Cię czule przeglądającą
pamiątki; zatrzymałam się, przeczytałam jeszcze
raz...a dlaczego ten ostatni dla czarownic? Nocnymotyl
napisał, że "z nutą tajemniczości" twój
wiersz...Pozdrawiam.:)
...naszyjnik, mam ciepłe wspomnienia, bardzo ciepłe
;-) Śliczny z nutą tajemniczości Twój
"motyl.Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :-)
Do tego wielkiego, tylko odpowiednią kreację wdziej, a
nie będzie kojarzyć się wcale z czarownicą. Która z
nas nie lubi różnych dodatków.Fajny wiersz.
fajny wiersz-pozdrawiam serdecznie
Są niby dla urody podkreślenia,
a jakież wiążą się z nimi wspomnienia!
Pozdrawiam!
Witam Cię Alfonso! bardzo piękny wierszuś! mam
nadzieję przeczytać ich jeszcze wiele!
Pozdrawiam cieplutko:)
a ten, który masz teraz na szyi?
O tym nie napisałaś.
ładny ciepły wiersz, pozdrawiam cieplutko
Ja mam ich bardzo dużo i kiedy wnuczki przychodzą
mają w co się stroić,bardzo ładny ciepły
wiersz.Pozdrawiam
Między wierszami czytam magię, miłość, sentyment,
wspomnienie. Bardzo poruszający, piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie