moje niegasnące Słońce
Jeszcze pomiędzy palcami
Plączą mi się Twoje słowa
Wokół szyi biegnie sznur
Słodkich kłamstw
Nie dasz odejść
Mi daleko
Utopię się w Twej obecności
Już niebawem
Znów za oknem widzę
Twoje przyrzeczenia
Na ulicach leżą stare obietnice
Nie zmyje ich nawet deszcz
Twych warg
Pozwól mi tu zostać
Zdjąć z mych dłoni
Stary dotyk
Zapisać życie nowym szczęściem
Zasnąć z miłością na poduszce
Bo nie pozwalasz mi odejść... Dla Ciebie.
Komentarze (4)
Wyrzuca na ulicę, swe przyrzeczenia i
obietnice--chcesz się pozbyć starego, a jednak zostać?
DLA NIEGO -strach przed samotnością?-DLACZEGO?
wiersz ładnie napisany,słowa dobrane i temat ujmujący.
dobrze ujęte zagadnienie miłości która zabija
kłamstwem... umiera sie w jej ramionach
Ciekawy wiersz, przyjemnie się czyta, trzyma nastrój
;-) Po prostu na plus ;-)