Moje oczy
13, 14.07.09, poprawka 17.11.09
moje oczy robią się bardziej zielone
gdy patrzą w błękit nieba z pokorą
wtedy me marzenia są jeszcze „uśpione”
a ja budzę je łagodnie z nadzieją
wówczas z trudem wstają
i choć jeszcze senne
w głowę mi wierutne włażą
zaprzątając myśli rzewne
a całe wylęknione – me serce
w swej ziemskiej udręce
z niepewnymi
myślami …
obłokom powierza je …
„zapewne” ku Pana Boga uciesze …
autor
moon_river
Dodano: 2014-03-22 16:10:17
Ten wiersz przeczytano 711 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Droga IGUS czekałam na taką konstruktywną krytykę.
Jest dla mnie nieocenioną pomocą. Miałam rację,
zmieniłam te duże litery. Natomiast nad zmianą na
przykład słowa "wirutne", lub większymi zmainami będę
musiała się jeszcze zastanowić. Miał być to wiersz
ironiczny z podtekstami, między wierszami, czasami
może coś nie wyjść. pozdrawiam ciepło i dziękuję.
miałaś wczoraj bardzo dobrze ocenione po 50 głosów dwa
wiersze a dziś już ich nie ma. zmieniasz coś?
Droga Autorko,
pierwsze co rzuca sie w oczy to zapis ktory
zaniedbalas. Drugi wers duza litera, dlaczego?
Stawiasz te duze litery gdzie popadnie, "Je" - rowniez
pytam dlaczego tak? Ten wiersz ma budowe raczej
nieregularna, co. tego ze wystepuja rymy skoro sa one
bardziej przypadkowe niz przemyslane, no bo jaki to
jest rodzaj rymow, wyjasnisz?
Me - tak sie juz nie pisze, ani to do rytmu ani ladnie
brzmi.
Druga strofa to po prostu... kaleka tresc. Wierutne
wlaza? Mysli rzewne? No jak to brzmi?
Tresc nie wzbudza autentycznosci, wrecz przeciwnie
wszystko niespojne, naciagane i malo interesujace.
Zapewne - w cudzyslowie. Rowniez nie znajduje
uzasadnienia.
Zdecydowanie bez punktu. Pozdrawiam.