moje okno na świat
Próbuje otworzyć oczy,
przerwać zasłonę, która zasłania moje okno
na świat,
chcę przedrzeć się przez kokon
ciemności,
zniszczyć powłokę przez którą oślepłam,
zbyt wiele słońca sprawiło, że przestałam
widzieć,
wpatrywanie się w promienie pozbawiły mnie
wzroku,
jego blask mnie rozleniwił,
w końcu uwierzyłam, że tak zawzse
będzie,
zbytnia ufność w jego uzdrawiającą moc,
spaliła mnie doszczętnie...
autor
^^NiEBIeSkA^^
Dodano: 2006-01-20 21:10:33
Ten wiersz przeczytano 496 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.