Moje wspomnienie z Pogrzebu...
Wczorajszego dnia nigdy nie zapomnę,
A co więcej – kiedyś swoim dzieciom o
tym wspomnę.
Tylu ludzi na pogrzebie Papieża być
chciało,
Ale niestety sporo w domu zostało.
Nie dlatego, że nie chcieli
Po prostu od początku wiedzieli
Że się do Watykanu nie dostaną,
Gdzieś na granicy Rzymu zatrzymani
zostaną.
Tak, więc miliardy ludzi przed telewizorami
siedziało
I tak spędzać przedpołudnie zechciało.
Bóg na chwilę świat zatrzymał,
A oddech świat wstrzymał…
Mimo smutku i łez wszyscy wiedzieli
Że Ojciec Święty w nas żyje, chcieli
Aby zawsze wszyscy w modlitwie się
łączyli
I do serc ludzkich miłością
walili…
Niech już nigdy więcej nie będzie wojen
A cały świat otoczony będzie
pokojem…
Papież nad nami czuwa,
I pewnie jakiś aniołek nad Nim
fruwa…
Dlatego pamiętajmy, nie zapominajmy…
[*] "Ojcze Święty Ty Szukałeś Nas teraz My znaleźliśmy Ciebie" [*] Dzisiaj mija dokładnie tydzień od śmierci Papieża... Świat ogarnięty smutkiem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.