Moje życiowe wyzwanie
Witam Was kochani po dość długiej przerwie i serdecznie pozdrawiam. Dziękuję też za miłe komentarze a zarazem i pamięć, o mojej skromnej osobie. Dziś dość wyjątkowy przekaz.
Jestem z siebie dumna - nie lada
wyzwanie,
podróż razy dwa a i kierunki różne,
przy tym zdrowie nie to i zdana na
siebie,
część przygody w kwietniu, a część jeszcze
później.
Taki wstęp do sedna, co przeżyłam w
grudniu,
było to nagranie do teleturnieju,
przed tym zaś egzamin, wręcz eliminacje
poszła całkiem dobrze, ta historia
dziejów.
Niby do finału nie weszłam, choć
chciałam,
ale etap pierwszy pokonałam dumnie,
tu nie tylko wiedza, ale szczęście
ważne,
a także i refleks i emocji strumień.
Marzenie spełnione, choćby jedno z
wielu,
i ‘Jeden z dziesięciu’ zaliczyłam w
miarę,
to moja przygoda, co skrzydeł dodała,
uczciłam ją kawą, niepotrzebny barek.
Gdyby Ktoś miał ochotę i czas, to zapraszam
4 marca (środa) - program I godz. 18.50.
Komentarze (31)
gratuluje udziału i na pewno obejrzę brawo za odwagę
pozdrawiam