Mojej miłości...
Nie ma Cię przy mnie...
I co z tego?
Nawet gdybyś ostatnim tchnieniem mym
był.
Nic tego nie zmieni.
Nawet gdyby kwiaty zimą kwitły,
nawet gdyby słońce śniegi mrozem
topiło...
Bedę przy Tobie.
Będę zawsze,w każdej chwili.
Ty jesteś moim westchnieniem pierwszym o
poranku.
Moim światem,kroplą deszczu na czole.
Sercem,które pompuje krew dla mego
ciała.
Ty jesteś dopełnieniem mojego niepełnego
życia.
Moją gwiazdą na zachmurzonym niebie.
Światłem w tunelu,złotą rybką, główną
nagrodą na loterii.
Ty jesteś mną,ja Tobą.
Zawsze,od zawsze i na wieki.
Jesteś miłością mego życia.
Moim westchnieniem...
Moją gwiazdą...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.