Mojemu Demonowi
Poplątane myśli, masa skutków bez przyczyny
i Ty.
Czrodziejskie zioła, nocne szepty i Ty.
Nie znikniesz kiedy stłukę butelkę?
Sen, magiczne konstelacje, cichy płacz.
Całego mieć Cię nie mogę, kawałka nie
chcę.
Afrodyzjak, łóżko i żarzący papieros.
Daj mi usta, dolej wina, słowa milkną.
Przywołaj mnie półgestem, ukryj we włosach
i zgaś światło.
Nie chce żebys widział jak dogorywam...
autor
Czarownica...
Dodano: 2006-10-26 10:20:22
Ten wiersz przeczytano 748 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.