Mojemu miastu
wciąż ciebie widzę w prześwicie okien
zmyślnie zielenią tyś przystrojone
stubarwnym kwieciem usłane stoki
wśród chmur na słońce hen wystawione
ceglane mury starych kamienic
w krętych uliczkach czas zatrzymany
tęczowej barwy są światłocienie
pajęczym szwem ten abakan tkany
dymy z kominów rwetes podwórzy
wystawy sklepów pełne towarów
coś się buduje a coś się burzy
o moje miasto baśni i czarów
z lekka skrzywiona wieża ratusza
winna latorośl i wodotryski
uliczny jazgot parkowa głusza
Zielona Góro tyś dla mnie wszystkim
hen ponad domy smukłe świątynie
a w rynnach dachów ptasie wrzą trele
smutek i radość topione w winie
niewiele takich miast jest niewiele
serce w rozterce czas wciąż ucieka
łezką starości z wolna płynącą
patrzę przez szybę gdzieś tam z daleka
śmieje się do mnie promienne słońce
szyba w profilu choć niedomyta
zawias zbyt głośno skrzypi w ościeży
ręce rozkładam i choć nie chwytam
kocham cię grodzie uczuciem szczerym
Komentarze (33)
pięknie o swoim mieście
Szczerze i bardzo obrazowo.
I turystycznie zachęcająco.
Dobry marketing w poetyckim wydaniu.:)
Zielona Góra kiedyś, dawno temu i dla mnie była bliska
Dobranoc:-)
Rytmicznie, melodyjnie, nic tylko dać panu Maciejowi
Wróblewskiemu, żeby dopisał melodię i... śpiewać temu
miastu, śpiewać głośno:))
Lokalny patriotyzm wybrzmiewa w wierszu, to dobry
przykład - kochajmy swoje miejsca, a one potrafią się
odwdzięczyć.
balladowo lirycznie z pozytywnym patriotyzmem lokalnym
piękna Twoja mała Ojczyzna
nie byłam nie widziałam a widzę obrazy Twoim słowem
namalowane
uroczo....
takie wiersze cieszą
pozdrawiam serdecznie
wiersz ten czytałam i komentowałam wczesniej, jest
dobry:)
dziś sobie pozwolę... koemtarz Grzegorza jest niczym
poezja - pięknie piszesz, potrafisz naprawdę pieknie
mówić Grzegorz:)
A ja to miasto znam nawet dobrze :)
I choć wędrowałem przez krain wiele, wiele widziałem
wchodów i zachodów ponad innymi dachami miast i choć
nie tutaj są moje korzenie... w szczególny sposób los
związał mnie właśnie z tym miejscem. Ani je sobie
wybrałem, ani ono mnie wybrało, ale potwierdzam...
jest tu jakaś magia :) Gdziekolwiek przyjdzie mi
jeszcze pójść - "zielone wzgórza" będą częścią mnie, a
ja będę ich częścią.
pozdrawiam :)
Po pierwsze zanim wypowiem się na temat Twojego
wiersza to pragnę powitać na Beju i podziekować za
poświęcony czas by przeczytać mój tekst i za tak
ciepły komentarz
Teraz co do wiersza - (
pięknie napisanego wiersza)
to nie znam Twojego miasta ale czytając mogłam się
trochę dowiedzieć co dzieje się aktualnie w Twoim
mieście
Gratuluję że udał Ci się tak pieknie opisać i
rozsławić swoje miasto :)
Pozdrawiam serdecznie z równie pięknego ale dużo
młodszego miasta na Śląsku :)
I ja tam byłam,miód i wino piłam......
Ale najbardziej urzekł mnie swoją
urodą.......?cmentarz!
... jak Boryna :)
Pozdrawiam
Jesteś dobrym obserwatorem i jak wynika z ładnego
wiersza, nie jest Ci obcy lokalny patriotyzm, znam to
z autopsji. Pozdrawiam :)
Piękny wiersz! Pozdrawiam!
autor byłby się smykał licho wie gdzie;
lecz przez losu burze
w Zielonej Górze
osiadl na dłużej,
a jak przegnie pałę,
to i na stale..
Dziękuję wam bardzo Celinko i waldi1
i serdeczności dla was☺