Monolog
Niebo jeszcze poszarzałe od zimowej
chlupy
Takie samo, jak wczoraj
Takie samo, jak dziś
Wspomnienia, pachną wciąż tą
chlupą...zimową
Tak samo pachniały wczoraj
Ale dziś już niekoniecznie
-"Kim Pani jest?"
- "Tak, przyznaję"
- "Kim Pani jest?"
- "Taaak, przyznaję..."
- "Kim Pani jest?!!!!"
- "Tak, przyznaję jestem ALKOHOLICZKĄ"
- "dlaczego Pani z tym nie walczy?; co jest
prowokatorem?"
- "Prowokacja? O tym Pan mówi?"
- "Tak, właśnie o tym; co daje Pani
'natchnienie', aby się napić?"
- " Wie Pan, zawsze wierzyłam w LUDZI; że
zawsze mi pomogą, kiedy będę tego
potrzebowała;
wszystko robiłam dla NICH wtedy, kiedy tego
potrzebowali, ale jak się okazało ZAWSZE
żyli dla swoich materialnych, czy też
duchowych korzyści...Pan mnie pyta
dlaczego; co we mnie się takiego
wypaliło?....."
- "Do tego właśnie chcę dotrzeć, proszę
spokojnie mi opowiedzieć"
- " Wypaliła się we mnie wiara w ŚWIAT, tym
bardziej w ludzi; w człowieczeństwo. I
teraz, bardzo bym prosiła o radę, co taki
UCZUCIOOOWY człowiek ma zrobić - jak JA;
jak ma przetrwać to całe życie; jak ma żyć
w tym świecie, "dla których żadna z dawnych
Wiar już nie wystarcza...?"
....................Głowę zwiesił
niemy.............................
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.