Monotonia
troszkę żartobliwie z nudów napisany ... a niech tam ... mogę trochę ponarzekać jak nie mam co robić ...
moje życie
to czek
bez pokrycia
ożeniłem się
będąc z tą istotą
przez tyle lat
przegniłem
jestem
wyjałowioną ziemią
która plonu nie wyda
zębami zgrzytam
o miłości marzę
przytulam
parzy
jak pokrzywa
jestem na głodzie
miłości
Autor Waldi
autor
waldi1
Dodano: 2018-01-04 06:06:23
Ten wiersz przeczytano 608 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Waldi daj przeczytać żonie,
nie Ona to ja Cię wygonię.
Waldi za intencję. Pozdrawiam i podziwiam mimo
wszystko...za odwagę.
:)Tu pewnie każdy tak ma.
Nawet jak ma, to i tak głodny:)
Głodnych nakarmić... :)
Miłego dnia Czarodzieju :*)
OMG!
Waldi, ktoś Ci się włamał na konto!!
No, chyba że to Twój wiersz... ;)
Pozdrawiam :)
Fajnie.
Pozdrawiam:)
Fajnie.
Pozdrawiam:)
Powiem brzydko...
Narkoman Miłości!
:)
Pozdrawiam!
Ukłony!
Oj Waldi, Waldi. Jesteś przegnity?
Wiesz dlaczego. Zaczepiasz wszystkie kobity.
Głowę im zawracasz a potem do swojej wracasz.
Czym to się skończyć może?
Przegnijesz jeszcze gorzej?
Fajny wierszyk. Pozdrawiam. Miłego dnia ;)))
Pytania, pytania, pytania...
Masz coś w odpowiedzi do dodania?
Plon już wydałeś (potomstwo), a poza tym tworzysz.
Że ktoś kocha i jest wciąż nienasycony to bardzo
piękne.
Miłego dnia Waldku :)