Moralna inaczej...?
Gdzie jest granica moralności?
Czy w ogóle istnieje...
Czy już ją przekroczyłam?...
Obudź mnie
nie pozwól sie staczać
Krzycz
bo do mnie inaczej nie dociera
Wytłumacz
jak małemu dziecku
Zakazuj
choćbym ryczała
Odciągnij
kiedy znów się do nich przykleje
Przystopuj
bo sama nie potrafię
Nie zapomnij
bo to mnie zabije.
Bo to nie jest moja naiwność tylko Ja.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.