Mord czy łowy...
Idzie zima,gryzonie z pół uciekają,szukają dziurki, a kocury ostrzą pazurki...
Szarobure piękne kocisko...
grzbiet wygięty w sierp
sierść przypominała rżysko
gotów na wszystko
teraz do skoku
z iskrami w oku
czekał na stosowną chwilę
by dać się ponieść
miłości polowań i pożądania
przed nim dziurka mała
na oko za mała aby wejść
w niej ze strachem czekała
pragnąca wyjrzeć - myszka mała
ciekawość- słabość wielka
wyjrzała nie uciekła
przywalił ją swym cielskiem
wbił pazury w tułowie
co było nie powiem
zaczął się bawić z rozkoszą
małe to to piszczało
spocone ciałko się skręcało
ucichło gdy z pyska zwisało
tylko kawałek ogonka
ostrożnie wyglądaj z dziury
bo możesz trafić w pazury.
lub :
nie wyglądaj z dziury
gdy brak ci pewności
bo trafisz w pazury
nie zostaną nawet kości.
( C.K-D) 01.09.13r.
Komentarze (38)
obrazowo jak reporter pozdrawiam
Ciekawy, z lekka dramatyczny klimat.
"wbił pazury w tułowie" - jakby niegramatycznie
Pozdrawiam, Cecylio
Wiersz tak napisany jak gdyby "nie piórem" a kamerą
filmowa z teleobiektywem. Pozdrawiam
niezwykle obrazowy dobry wiersz.
Dobry kot jak sobi takie polowanka urzadza:)
Na myszke sie wzdrygam:)
Fajna puenta :) zrezygnowalabym jednak z pierwszego
wersu / "ktos go jeszcze pamieta" - wiem ze mowa o
sierpie ale poniewaz w poprzednim wersie podmiotem
jest grzbiet- wychodzi na to czy ktos jeszcze grzbiet
pamieta.../ moze w ogole podarowac sobie pierwsza
strofe ? Albo troszke ja przebudowac :)
Ale namalowałaś, dokładnie tak jest, jeszcze kot
czeka, by go pochwalić:) Cieplutko pozdrawiam
Fajnie, tak kocio.
Ja mam dwa koty, a jeden z nich boi się myszy:)
Pozdrawiam:)
Bardzo ładny i refleksyjny.Pozdrawiam.