***Morska otchłań bólu***
Pogrążając się w zimnej fali
Wypatruję kogoś w dali.
Lecz jego nie ma...
Zniknął na zawsze w tym bezmyślnym
tłumie
I nieprzeniknionym hałasie i szumie.
Nie będzie go już.
Został po nim tylko wspomnień kurz
I w sercu ból tak rwący i głęboki
Niczym górskie wisną potoki.
Padły słowa ostre i raniące
Jak kamienie brzeg szczęścia tnące.
Fala powoli mnie pochłania
Daje czas na ostatnie chwile oddania.
I nagle błysk, w tłumie ludzi
Znów do życia mnie budzi.
To on....
Zimna fala wreszcie zwyciężona znika
I jego pełne pożądania spojrzenie mnie
przenika
To sen, ja wiem...
Fala mnie pochłonęła
I ręka wiecznego snu mnie zgarnęła....
Dla "Michała"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.