morze krwi
Kiedy serducho zaczyna kochać
Mimo, że nie chce kochać...
Stawia sobie wielki szklany mur na
drodze.
I wie.. że tylko przez ten mur może patrzyć
na wybranka swego....
Gdyby to było takie proste.. od razu
zakazałoby sercu zakochiwać się
Czyż nie łatwiej wtedy byłoby?
Niestety natura ludzka jest inna
I gorzkie łzy ściekają po Twym policzku.
I tak morza są pełne krwistych łez
Twych krwistych łez...
Gdyż serce samotnie szlochające
Z żalu zniknęło...
Niewiadomo gdzie
W nicość
Ze wszystkimi swymi uczuciami...
Leży martwe na samym dnie.. gdzieś
głęboko
gdzie nikt się o nie nie troszczy i nie
szuka
Porzucone leży samotnie..
wiersz o moich uczuciach dedykowany Panu R.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.