Morze (może) i człowiek stary..
czyli historie aż nie do wiary z chochlikiem w oku
Historyjka I: SPACER
Rzecz ta działa się na plaży
Morze szumi, słonko praży
Brzegiem idzie dziewczę hoże
Pomyślałem sobie może:
Ja się też przespaceruje
Przecież ruchu mi brakuje.
Więc ruszyłem ciut nieśmiało
A przede mną boskie ciało
Sunie niczym Afrodyta
Choć napatrzę się do syta
Troszkę tak podelektuje
Może młodszy się poczuję.
Tak idziemy cud pogoda
Ja wiekowy, ona młoda
Druga już godzina znika
Plaża coraz bardziej dzika
Nagle staje i zawraca. Boże !
Co tu robić ? Chodu w morze.
Woda zimna i dość słona
Czuję, że tuż obok ona,
Gdzieś mnie ciągnie (trochę ważę)
Wyciągnęła mnie na plażę.
Już mi robi usta usta,
Zerkam w koło, plaża pusta.
Trudno myślę – niech ratuje.
A dziewczyna nie żartuje
Ratowała z całej siły.
Trochę mewy się dziwiły
Ja tych metod też nie znałem
Chociaż wiele już widziałem.
Grunt, że udał się ratunek.
Jeden tylko mam frasunek
I do dzisiaj pytam siebie.
Kto z nas w większej był potrzebie ?
29.07.-15.08.2007
Komentarze (10)
Oj ty filutku! Ze tez miales takie szczecie! Miechowi
jednak, mimo, ze Hania czuwa moze sie jeszcze wiele
zdarzyc, a ta historia nad morzem super! Samo zycie.
Humor Cie nie opuszcza, to widac.Ale czemu uciekałes ?
:) Myślę , że ratunek z korzyścią dla jednej i drugiej
strony :) Pogodny , urlopowy wiersz :)
hihi..fajna historyjka a jaki dobry wiersz w formie
opowiadania ci wyszedł.Cóż człowiek stary może mieć w
głowie już wiem.Jestem pod wrażeniem.
całkiem fajne miałeś wakacje i całkiem fajnie to
opisałeś :) a co ... ustom starym nie należy się
trochę masażu i dotlenienia :)
ha..ha..ha..ha..ha..ha... jak dobrze znowu się usmiać
przy Twoich wierszach!! Co za przygoda, az ochoty
dostałam na spacer!!
Kto w potrzebie?Pytac wprost tu nie wypada, Miechu
taka moja rada, ważne że Cię uratowała no i frajdę
przy tym miała...
Z humorem satyryka jak zawsze potraktowałeś temat,
przeczytałam z uśmiechem na twarzy
Czyli jednak historia się zdarzyła, oj miech, miech!
Tyle słów było potrzeba , aby opisać wasze zmagania...
No... można czasem pomarzyć o zdesperowanej
dziewczynie :)) A potem chodu do żonki :)
Świetny wierszyk!
Dobry wiersz...prosto z życia i z humorkiem. Miło
jest z humorem rozpocząć dzień, gratuluję udanego
wiersza