Morze wyobrazni
przemierzam morze wyobrazni
widze las
i noc
i księżyc
po plecach przebiega dreszcz
czy coś sie wydarzy?
nadciągają chmury
czarne
przysłoniły księżyc
słychać szepty drzew
rozmawiają
czy coś sie wydarzy?
szepty milkną
powracają znowu
zdwojona siła
chmury znikają
księżyc
znów oświetla mi drogę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.