Most
Z prawej staw, z lewej rów
pełen wody.
W środku ja, celu brak,
tkwię na grobli.
Kroków sto, w prawo zwrot
i od nowa.
Stawów ból, trudny ruch,
znana droga.
Dobrze wiem, miejsce to
ja wybrałam
Miałam dość, wpadłam w złość
i przegrałam.
Furii dno, gniewu kres,
już nadchodzi.
Jest mi żal, patrzę w dal,
nie nadchodzisz.
Drogi brak, kładki też
nie uświadczysz.
Zbuduj most, weź mnie stąd,
gdy przebaczysz!
autor
Zora2
Dodano: 2009-06-07 06:22:07
Ten wiersz przeczytano 907 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
Przebaczenie buduje mosty...wiersz trafia do serca, bo
to co wydaje sie takie proste jest
najtrudniejsze...przyznac sie do bledu ..powiedziec
przepraszam jakos to naprawie...goraco pozdrawiam
dobry wiersz świetna rytmika bravo
Dawno takie stylu nie widziałem , bardzo inspirujący .
brawo.
Zoro, dziś Cię wśpiewałam. bardzo rytmiczny. podrawiam
ciepło :)
bardzo fajny wiersz pod każdym względęm. życie stawia
na różne przeszkody, które napotkamy. życzę powodzenia
i pozdrawiam serdecznie :)
Ładny, rytmiczny wiersz... każdej z nas zdarza się
wpaść we własną pułapkę, a później czekać na pomoc ;)
podoba mi się Twój styl
pisania....wybaczenie...przyjdzie...pozdrawiam
Uważaj jak Ci przebaczą jak już się trafi taki nijaki
to ploty i mosty musisz sama stawiać, też mam takiego,
wystaw mu kładkę pod sam nos to może łaskawie
podejdzie i zrobi tę łaskę pierwszy krok.
Ciekawy pomysł na wiersz :) podoba mi się jego
treść,pozdrawiam
Bardzo składnie i pomysłowo opisałaś problem.
Dobrze się czyta, rytmiczny...a treśc...bliska każdemu
z nas zapewne...
Wołanie o przebaczenie,myślę , że jest szansa ....