Motyl
Stracony czas
Na moście dni
Zgubił się
szukać go tam już nie będę
na nim na zmiany przygotowany
z całym sercem tu otwarty
Ważne jest w nim to
by walczyć o szczęście
a nie o łzy których
za dużo było w oczach mych
teraz tylko ważne jest to
by prościej szło
i nic nie było jak szkło
kiedy tak prosto stłuc go było
wiem ze zrobię wszystko
by zdobyć upragnione szczęście
bowiem po co tracić chwile
które jak najpiękniejsze motyle
odlecą i nie powrócą
cieszmy się gdy są piękne
bo potem ślad po nich zaginie
I dziś jednego mam ja
Trzymam go-nie chce by odleciał
Chce nacieszyć się tym co może mi dać
Nie chce rezygnować z tak pięknej
Dla duszy okazji
Motyl – taki bajeczny
Sam nie wiem a może to sen
Ale jeśli tak-dalej spać będę
Bo gdy żyłem
Wszystko było tak inne
Trudne gorzkie i martwe
Tu mam chęć siłę i odwagę
Wiem kim dla samego siebie chce być
Motyl-tak nagle przyleciał
A może to wiatr mi go przyniósł
Bo na nim unoszą się szczęśliwe dni
A wśród nich i Ty
Motyl- przerósł rzeczywistość
Wbił się we mnie z całych sil
Odkrył to co pozwoliło mi
Nie myśleć a przeżywać
To o czym wciąż marzyłem
Motyl- mający w sobie siłę
Otworzył dusze na doznania nowe
Stwarzając świat piękniejszym
Być może na obrazie i jest skaza
Bo gdzie jej nie ma
Ale to co w sobie on ma
myśleć o tym nie pozwala
Motyl- krzyczy przed siebie idź
Chcesz wpaść tak jak ja
Stać się sławnym bogatym
Pięknym czy kochanym
Wystarczy że uwierzysz
że to wszystko to nie jest sen
…I leci motyl
Nad mostem
Patrzy na wszystko
Dziś szczęśliwy
Bo odnalazł
siebie pośród innych…
…i warto przed siebie iść
wierzyć i walczyć
warto bowiem
sen prawdą może się stać
JestemjakiJestem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.