Motyle w brzuchu
Od kiedy się bliżej poznali
Przyjemne odczuwał muskanie
W żołądku z ekstremum na skali
I głosem co przy niej się łamie
Chwilami był jak ten niemowa
Co słowa nie może wykrztusić
A ona się przed nim to chowa
To biegnie gdzieś do mamusi
Lecz w końcu gdy był już w ogródku
Bo prawie mu miłość wyznała
Pytaniem czy dużo ma dutków
Miłosny sen powstrzymała
A potem to było już z górki
Uczucia tak szybko w nim prysły
I wtedy też nastał czas ulgi
A w brzuchu motyle ucichły
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.