Motyle szczęścia
Z moich ust szary ptak zerwał podmuch
szeptu
I to on porwał nasze włosy w niemy taniec
na wietrze
Popielatym skrzydłem musnął twarz,
sfrunął w głębię duszy, tuląc smutku
krople.
wzleciały złączone włosy ku niebu
w smudze słońca rozświetlone złotem.
Zesłały mi osiem złotych kluczy, niepokoju
zamykające bramy
Zesłały mi nadziei iskierkę, i to
spojrzenie Twoje - ciepłe, roześmiane
Kiedy Ty, ja i kiedy brak słów
niepotrzebnych
myśli kolorowe wzlatują wraz z włosami
One jak motyle czarują błękitne niebo
Dziś brak chmur, muzyka jest wszędzie
I kiedy Ty i ja a obok szczęście i
spokój
Tak ciepło mi i tak dobrze
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.