Motylek-wampirek
Dla wszystkich odwaznych dzieci, ktore zagladaja do naszego punktu pobran w centrum medycznym w Warszawie i moich wspanialych kolezanek
Czesc, to ja motylek,
nazywam sie Wampirek.
Mam zielone skrzydelka,
ze srodka wychodzi igielka.
Malutka jest i cieniuska,
nie skrzywdzi nawet maluszka.
Usiade leciutko na raczce,
jak na zielonej lace,
napije sie nektaru czerwonego
i szybciutko odlece daleko.
Nie miejcie do mnie zalu,
zapomnicie o strachu pomalu.
Pomaga mi Agusia,
dobra jest z niej dziewusia.
Czasami wpada tez Jola,
bo taka jest jej wola.
Emilka jest jak miodzik,
niech zawsze sie jej powodzi.
Wspieraja mnie tez Gosie,
dobre sa z nich gosposie.
Wspomaga nas tez Asiunia,
sliczna jest z niej lalunia.
Wszyscy sie wspomagamy
i dla was nasze serca otwieramy.
A kto te rymy przeplata?
Tak, to ja Beata.
Komentarze (4)
Takiego motylka-wampirka aż chce się odwiedzić ;)
Dla mnie zawsze wampirek na rączce był ukochanym
badaniem ku zaskoczeniu rówieśników oraz dorosłych i
tak jest nadal, chyba dziękim takim cudownym osobom.
Pozdrawiam :)
Jesteście cudowne "wampirki", często korzystam z
waszej "zabawy", Jesteście delikatne jak puszek,
nieodczuwalne.
Wierszyk przeczytaj i trochę przecinków,
kropeczek i innych znaczków dodaj.
A tk jest ładny i w miarę dobrze napisany.
Pozdrawiam cieplutko. Ułony dla kolezanek.
Brawo Beata i brawo motylku-wampirku, wszyscy od
zarania czynią starania by milusińskim słodko było i
na różowo się tylko śniło.