Mówię Ci...
Mówię Ci to tysiąc razy dziennie,
nawet wtedy, kiedy mnie nie słyszysz,
bezustannie, uparcie, niezmiennie,
mówię krzykiem i szeptem i ciszą...
Mówię o tym na tysiąc sposobów
i powtarzam, odmieniam bez końca...
Gdy sam jestem i gdy jestem z Tobą,
w słoty chmurne i w dni pełne słońca...
Mówię o tym drzewom i wiatrowi,
i wiewiórkom, napotkanym w lesie,
ptakom lotnym snuję tę opowieść...
Może któryś ją Tobie zaniesie..
Może dziś się to właśnie przydarzy...
Jakiś gołąb, albo pliszka płocha
rankiem pilną wiadomość przekaże
pod Twe okno, że jest ktoś, kto kocha...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.