Mówię piórem
Jemu, zasypiającemu samotnie.
Tylko w nocy
wstawałem i brałem
pióro z czerwonym atramentem
z barwy mojej krwi zatrutej
Zakreślałem alfabet
stwarzałem i istniałem
Siebie
tępo wpatrującego się w lustro
Byłem sam gdy
odchodziłem i wracałem
dotykałem zimnej dłoni
Ciała mojej zmarłej matki
Tylko w dzień
zamykałem oczy i zasypiałem
snem kamiennym - nakarmiony lekami
Dla Ciebie byłem nietoperzem
autor
tokio hotel
Dodano: 2009-01-10 13:57:53
Ten wiersz przeczytano 796 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Nieźle... ale w drugiej strofie wystarczyłoby
"stwarzałem", bez "istniałem"...
Nocne życie to nie takie złe, lecz nie wszyscy to
rozumieją. Matka pokocha i tak
bardzo podoba mi sie tytuł..
wiersz adekwatny.
:)