Mówiłeś...
Było i się skończyło
Mówiłeś, że kochasz...
Na początku "kochałeś"
i nawet czasem
się bardzo starałeś.
Mówiłeś, że kochasz...
Ja zaufałam
całym Ci sercem
się mocno oddałam.
Mówiłeś, że kochasz...
Mieliśmy plany...
Nasz związek wydawał
się taki udany...
Mówiłeś, że kochasz...
było tak pięknie
że nawet teraz
mi serce mięknie.
Mówiłeś, że kochasz...
i tak przytulałeś
oddać mi cały
gwiazdozbiór chciałeś.
Mówiłeś, że kochasz...
Lecz coś się zmieniło...
I to właśnie w tę jedną
jedyną noc było.
Mówiłeś, że kochasz...
Nie byłeś szczery,
tak Ci kazały
Twoje maniery.
Mówiłeś, że kochasz...
nie chciałeś mnie ranić
lecz te Twoje trudy
się zdały na nic.
Mówiłeś, że kochasz...
a ja wiedziałam,
że coś jest nie tak
lecz przetrwać chciałam.
Mówiłeś, że kochasz...
ja nie wytrzymałam.
W końcu o prawdę
Ciebie spytałam.
Mówiłeś, że nie kochasz...
To było jak cios
lecz widać już taki
ponury mój los.
Mówiłeś, że nie kochasz...
wszystko runęło
lecz to uczucie
mi nie minęło.
Mówiłeś, że nie kochasz...
i wiem to na pewno
ja już nie mogę
być Twoją królewną.
Mówisz, że kochasz...
szkoda, ze byłą...
Wszystko co pięknę
szybko się zmyło...
Mówisz, że kochasz...
i żalu nie mam.
Wiem jak Ci ciężko
tylko domniemam.
Mówisz, że kochasz...
kochaj więc ją.
Wiem, że ja nigdy
nie będę nią.
Mówiłeś, że mnie kochasz...
To była historia naszej "miłości"
Czy ktoś mi teraz jej pozazdrości??
Wojtkowi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.