Mówiłeś, teraz milcz...
Słowa, słowa, słowa...Niby nic wielkiego...:]
Powiedziałeś znów za dużo
Już Ci chyba nie wybaczę
Dziś zagłuszę swoje serce
Choć tak bardzo płacze....
Powiedziałeś coś, co twardy
Metal wbija w moja duszę,
I już krew czerwienią tryska
Ból wytrzymać muszę....
Powiedziałeś coś, co myśli
me splątane dręczy,
Lecz wspomnienia nie zabiję
Choć tak bardzo męczy....
Powiedziałeś coś, co jadem
Setki marzeń mych zatruło
I ostrością swoich sądów
Moją miłość spruło...
Powiedziałeś coś, co zdarło
Piękność Twego bycia,
Zostań sam, tak wolisz....
Ja mam tyle do zdobycia...
Powiedziałeś coś, co znikło
Echem, w mojej głowie
I już obojętność Twoja
Nic przykrego mi nie powie...
Ale czasem lepiej milczeć....
Komentarze (2)
Piekny wiersz:)+
Jedyne co mam to wspomnienia po to Tobie
Wracają codziennie jak nick "Ironitka"
Na Twoją myśl przytaczam słowa piosenki:
"banan, banan, banan, banan, terakota, bananowa
terakota, terakotowe ciasto !
banan, banan, banan, banan, terakota, bananowa
terakota, terakotowe ciasto ![1]"
Po czym wracam do życia codziennego słowami :
"Rodny skurcz.
Już wtedy miąłem zginąć.
Pierwsza usłyszana baśń brzmiała jak pośmiertny dzwon.
Ropa lała mi się z ucha.
Nieczuły leżę odurzony snem.
A tam za murem zawieszony sznur.[1]"
[1] System of a down "Vicinity of Obscenity"
[2] KAT "Zawieszony sznur"
ps. zły wybór boli przez całe życie
jestem pewien że nasze drogi kiedyś skrzyżują się,
pozdrawiam ;>