"może ciasteczka?"
Wczoraj pisałam wiersz o tęsknocie
Tworząc wyimaginowany z Nim świat
Nawet nie myślałam o Jego powrocie
A On nagle staje w moich drzwiach!?
Czy to telepatia? Chyba złudzenie
Twierdzi, że przechodził obok
Nie dowierzam, to się nie dzieje!?
I co ja mam teraz zrobić z Tobą?
Kawka, herbatka, może ciasteczka?
Mruczy... nie mam czasu zbyt wiele
Chciałem popatrzeć tylko w twe oczka
I powędrować dalej...
Kiedyś Ci wrócę, poczekaj cierpliwie
Nie pozwolę Ci siebie zapomnieć Mała
Wierzę, że los nas połączy za chwilę
Boje się byś mi nie zgasła.
Komentarze (7)
I tacy mężczyźni też istnieją..
Pozdrawiam :)
Oby ten on nie robił obchodu...skoro taki nieczasowy
;)
Pozdrawiam :)
Przypomina mi to sceny z westernów, gdzie bohaterski
kowboj gorąco kochał wybrankę, ale niestety odjeżdżał,
aby wracać i znowu ruszać w podróż, a ona czekała z
nadzieją że kiedyś powróci na stałe.
W filmie to rzadkość, ale w życiu?
Któż to wie.
Miłego popołudnia.
Optymizm jest wazny
☺️
Trudno go pojąć Pani Aniu, może uzależnienie tylko
czas ciągle nie ten
ciekawe relacje (czy tylko dyktowane brakiem czasu?)